piątek, 20 stycznia 2012

Czekajac na zimę...myślę o wiośnie

       Z niecierpliwością czekam poranka, gdy wszystko będzie przykryte białą pierzynką świeżutkiego śniegu. Świat od razu staje się lepszy, czyściejszy, bardziej przejrzysty. Tymczasem za oknem wiatr, poranny chłód i jedyne, zauważalne dla mnie zjawisko, to dużo jaśniejsze światło niż w Polsce. Tu jest o wiele jaśniej i te światło jest dłużnej - szaro zaczyna się robić po 17.30, a z każdym dniem jest go jeszcze więcej. Każdy z nas jest w specyficzny sposób wyczulony na pobór słonecznych promieni, dla mnie stanowią one siłę napędową do działania, tworzenia, bycia szczęśliwym i uśmiechniętym do świata.
I mimo tej dziwnej pogody , zupełnie niezrozumiałej z kalendarzowego punktu widzenia - ja myślę już o Wielkanocy, oddalając się o kilka miesięcy do przodu. Skojarzenie jest nieomylne, planując i wykonując nasz prace, stajemy się, jak wielcy projektanci mody - bynajmniej co do pór roku.
Wymyśliłam więc dwa projekty. Dwa obrazy, jeden wyszyłam już kilkukrotnie, w rożnych kolorach i jeszcze różniejszych kombinacjach , ale nigdy w oryginalnej wersji przedstawionej w Burdzie z marca 1997r. Mam już skompletowane wszystkie niteczki, wiec już się biorę do pracy.
Drugi zaś - to schemat, który mnie zachwycił, w swej prostocie kompozycji i staranności wykonania przez  Władkę, a wypatrzyłam go na jej blogu http://vladikaw4m.blogspot.com/.




1 komentarz:

  1. Witaj!

    Jestem autorką bloga www.nitkamalowane.blog.onet.pl i namierzyłam Twój blog dzięki SALowi Wielkanocnemu. Piszę, bo mam prośbę, chciałabym, abyś przesłała mi wzór na jajko z zajączkami - jest cudne. Jeśli oczywiście możesz.

    e-mail: ambiwalencja@vp.pl

    OdpowiedzUsuń