wtorek, 17 lipca 2012

Lawendowe motyle

Naprawdę trudno się oprzeć, aby nie fotografować kolorowych motyli. Ilość owadów, jakia zamieszkuje lawendę, jest tak różnorodna i ilosciowo chyba nie do policzenia. Koniecznie chciałam podzielić się  w Wami tym widokiem.
     Wczoraj,  moja Maksia zabrała mnie na zbieranie ziół, takich małych, słodkich bukiecików, które będą później przypominać mi letnie dni. Łąka była zachwycająca, całkiem spora, wielobarwna i pachnąca. Odpoczynek gwarantowany, po prostu sama przyjemność. Uzbrojone w nożyczki, szpulkę sznurka i chęci zaczęłyśmy zbieranie. Muszę przyznać, że znowu Maksia mi zaimponowała -  bo to trzeba się znać, wiedzieć, jakie kwiatki ścinać i jakie ilości, by dobrze wyschły, a przy tym stały się ozdobą, a nie zbitkiem roślinek...  
Zebrałyśmy cytrynową kosankę, pieprzowo pachnący piołun, fiolotewą macierzankę - będzie przyprawą do mięsa i malutkie główki dzikiego maku. I tutaj, a muszę to napisać, dbałość o Matkę Przyrodę, wzruszyła mnie bardzo...bo wszystkie nasionka, ktore wysypały sie z makowinek, a odcinałyśmy głowki na tarasie domu, zostały zebrane i będą wysiane na łące. W nastepnym roku znów będą cieszyć swoimi czerwonymi płatkami. Tak zatoczyło się koło przyrody, aby powtórzyć cud natury. Lato spędzam więc, tak jak za dawnych dziecięcych lat, w leniwym tempie dni wygrzanych słońcem. Napawam się tym ciepłem, kolorami i zapachami. Wyostrzenie zmysłów jest takie niesamowite...
Mam tylko okropnego lenia, jeśli chodzi o krzyżyki, ale po cichutku rozliczam sie z tego, bo szkoda tak cudnej pogody, szkoda mi czasu na siedzenie przy stole w bloku, gdy za oknem taki cudowny świat.
Pozdrawiam Was więc cieplutko ze słonecznego Augustowa...z trzepotem skrzydeł kolorowych motyli.

6 komentarzy:

  1. Ojejku, uwielbiam zagladac na Twoj blog! Najpierw zonkile, potem muszelki, teraz cudna lawenda!!! Czuje jej zapach i zazdroszcze Ci takich wypadow!
    pozdrawiam!! Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepieknie pokazałas tą lawendę , sliczne zdjęcia..

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe te motyle!
    I zdjęcia cudne. Chciałabym umieć takie robić :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj niesamowita jest ta lawenda , tez często podpatruję goszczących w niej i na niej przybyłych gości :).Moja Droga z tym leniuszkiem w letnie dzionki to okropność ... tez się do mnie wprowadził i jakoś nie chce sobie pójść dalej.....
    Uściski-Bernadka

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Ja tez nie mogłam się oprzeć by nie odpisać. Bardzo mi miło i to naprawde fantastyczny zbieg okoliczności. Dziękuję za wizytę i poza muzycznym blogiem zapraszam też do mojej kuchni "Moje Mniam". Ja tymczasem rozgoszczę się u Ciebie na tych cudnych łąkach. Wilczo pozdrawiam serdecznie z Lublina:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. motylki przepiekne i bardzo kolorowe,tylko patrzec i podziwiac ich barwy...

    OdpowiedzUsuń